Witam serdecznie.
Minęło trochę czasu od mojego ostatniego wpisu. Wiele ważnych i niekoniecznie miłych rzeczy wydarzyło się w moim życiu, ale nie będę o nich pisać - szkoda dobrego humoru ;)
Teraz mam jednak sporo czasu, spokój i głowę pękającą od pomysłów. Ostatnio odezwał się do mnie dawno niewidziany kolega, entuzjasta hand made. Przyznał się nawet do tego, że próbował filcowania ;)
Specjalnie na zmówienie kolegi powstały dwa anioły. Ten pierwszy jest spokojnym, opiekuńczym Aniołem Stróżem, drugi, taki trochę rasta, dla fanki takich klimatów będącej przy nadziei.
Tym razem dałam sobie spokój z wszywaniem metek: zrobiłam słodki tagi i złotą nitką przytwierdziłam do sukienek.
Pozdrowienia dla Arka - dziękuję za miłe słowa;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz