To jest, chyba, matka natura?
A to ufoludek z zakupami palący petka przed wejsciem do bloku? - nie odczytałam napisu na drzwiach- mikroskopijny, całość mniejsza od kartki zeszytu.
Nie wiem, czy nadal istnieje. Zdjęcie z lutego. W pobliżu Wawelu, a jakże.
A to moja mama nieświadoma, że wrzucę na bloga. Kazimierz.